Dawne Parki Miejskie

Mieszkańcy miast, zarówno dużych jak i tych mniejszych, oprócz miejsc pracy potrzebowali także miejsc rekreacji i zabawy. Taka rolę pełniły m.in. parki. Z informacji, do których udało się nam dotrzeć wynika, że pierwszym parkiem, jaki powstał w Nowym Sączu był Park Dębina. Został założony jeszcze przed 1863 rokiem, na lewym brzegu rzeki Kamienica w części podmiejskiej Nowego Sącza zwanej Dębina. Od początku jego opiekunem było Towarzystwo Strzeleckie. Znajdowały się tu pawilony, a drzewka z ogrodu upiększały powstające ulice miasta. Był tam również staw dawnego browaru. Właśnie od tego budynku nazwę nosi jedna z ulic na osiedlu Wojska Polskiego – ulica Browarna. Sądeczanie mogli korzystać z dobrodziejstw tego parku do końca XIX wieku. Od 1896 roku trwał spór z Niepokalankami, mającymi zamiar budować tam Biały Klasztor. 11 lutego 1901 nastąpiła ugoda – Towarzystwo oddało siostrom ogród, ale w zamian miały zapłacić na wykup terenów na Wólkach, przy Willi Wenecji. W 1902 roku siostry zakupiły grunty na Wólkach ( 6 morgów 1000 sążni) za 9 000 koron. W 1904 roku ogród rozpoczął działalność. Jego pozostałości możemy oglądać dziś w południowej części Parku Strzeleckiego. Na początku XX w. park stał się bardzo popularnym miejscem wypoczynku i zabaw mieszkańców Nowego Sącza (jego historie opiszemy w kolejnym tekście).

Tuż obok, powstał też Park Towarzystwa Wioślarskiego, czyli słynna „Wenecja”. Ponoć na pomysł jej utworzenia wpadali sądeccy kupcy, którzy z zazdrością patrzyli, jak turyści i kuracjusze jadąc pociągiem z Tarnowa, omijali Nowy Sącz i wybierali wypoczynek sanatoryjny w Krynicy. W mieście rozpoczęła się więc dyskusja o tym, jak sprawić, aby Nowy Sącz był bardziej atrakcyjny i w końcu miejscy rajcy zgodzili się na budowę przystani rzecznej. Prowadziły do niej alejki, które obsadzono kwiatami. Nad brzegiem Dunajca zamontowano też ławki. Każdy mógł wypożyczyć łódkę, którą można było dopłynąć m.in. do Rożnowa, czy Czchowa. Miejsce stało się bardzo popularne wśród sądeczan, dlatego Towarzystwo Kasynowe rozpoczęło tam również organizować festyny i rauty w niedzielne popołudnia. Wybudowano nawet specjalna altanę, w której spacerowiczom przygrywała orkiestra. W 1912 roku już oficjalnie przystani nadano nazwę „Wenecja”,  od nazwy restauracji Villa Venetia (Powstała w latach 1898 – 1900. Budynek drewnianej konstrukcji zbudowany był z materiałów pochodzących z rozbiórki starego sądeckiego ratusza). Latem 1913 roku odbyły się tam pierwsze zawody sportowe w wioślarstwie, kajakarstwie, pływaniu i piłce wodnej. Ponoć nad brzegiem była nawet zamontowana trzypiętrowa trampolina. Co ciekawe miejsce to tętniło życiem nawet zimą, ponieważ pobliskie stawy wodne zamieniano w ślizgawki. W kolejnych latach nad Dunajcem powstała cała infrastruktura dla wioślarzy i kajakarzy, a zawody kajakowe zyskały rangę międzynarodową i odbywały się na trasie z Nowego Targu do Nowego Sącza! Organizatorem imprezy było Towarzystwo Wioślarskie, którego prezesem był Walerian Żaroffe, ojciec Władysława Żaroffe. Jak czytamy w dokumentacji historycznej „…20 i 21 maja 1934 r. na starcie Międzynarodowego Wyścigu Górskiego na Dunajcu stanęło ponad stu zawodników – z Polski, Austrii, Czechosłowacji i Niemiec, aby na dystansie 96 km walczyć o mistrzostwo Polski. Zwycięzcą trasy dwuetapowej Nowy Targ – Szczawnica i Szczawnica – Nowy Sącz został Gregor Hradetzhy z Austrii”, późniejszy mistrz olimpijski z Berlina w 1936 roku. Dzięki tej aka trakcji do Nowego Sącza przyjeżdżali goście z całej Europy. Niestety, w lipcu 1934 roku „Wenecję” poważnie uszkodziła potężna powódź. Udało się ją jednak szybko dobudować. W 1939 roku odbyły się tam ostatnie zawody, a w czasie II wojny światowej przystań została zupełnie zniszczona. Pomysł odbudowy „Wenecji” powrócił w II dekadzie XXI wieku. Władze poprzedniej kadencji samorządowej planowały przywrócić temu miejscu dawny blask, budując tor kajakowy oraz rewitalizując istniejący w tym miejscu Park Strzelecki. Powstał nawet plan i wizualizacje tej inwestycji, ale finalnie okazała się ona zbyt droga do wykonania. Udało się natomiast przygotować projekt, który zyskał dofinansowanie z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Małopolskiego i jest właśnie w trakcie realizacji.

W Nowym Sączu istniał też Park Jordanówka. Znajdował się na zakolu torów kolejowych od stacji Nowy Sącz – Miasto do mostu kolejowego na Dunajcu. Park został urządzony pod koniec XIX wieku. Sądeczanie mogli tam nie tylko spacerować alejkami i odpoczywać na ławkach w cieniu drzew, ale i uprawiać sport. Powstał jako miejsce gier, ćwiczeń i zabaw, dla dzieci i młodzieży, zgodnie z myślą dra Henryka Jordana. Twórcą tego ogrodu w Nowym Sączu był Antoni Kowalski – Wierusz, wraz z żoną Eleonorą. W 1901 roku przekazano tereny pod park, i w tym samym roku nazwano go oficjalnie „Jordanówką Kowalskiego” ( na otwarcie przyjechał sam dr Jordan, aby pogratulować Kowalskiemu). Wstęp na Joranówkę był płatny, ale można było zapłacić za cały rok z góry. Dzieci były zwolnione z opłat. Znajdowały się tam także sprzęty do gimnastyki. Zimą natomiast na płytach boisk powstawały sztuczne lodowiska. W parku postawiono też dwa pomniki: króla Jagiełły i Kazimierza Pułaskiego. W 1902 roku założyciel odstąpił prowadzenie parku Towarzystwu Gimnastycznemu „Sokół”. W 1917 roku park od „Sokoła” przejęło miasto i niestety zaczęło upadać. Dzieła zniszczenia dokonała powódź w 1934 r. Park zlikwidowano, a teren zabudowano. Pozostałością po nim jest aleja kasztanowa po drugiej stronie torów kolejowych.